Policjant z Olesna, jadąc z psem służbowy wyszkolonym do tropienia zapachu ludzkiego do zgłoszenia o włamaniu, zauważył pojazd leżący w rowie. Okazało się, że w samochodzie znajduje się kierujący pod wpływem alkoholu. Badanie wskazało, że miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
Policyjny Przewodnik Psa Służbowego z Olesna w dzisiaj około godz. 4.00 jechał na miejsca włamania, by podjąć tropienie za sprawcą. Po drodze, w rejonie Kadłuba Turawskiego, dostrzegł pojazd leżący w rowie — koło ciągle się kręciło, a z otwartego samochodu wystawała noga kierowcy, który przytrzymywał drzwi, próbując wydostać swoje rzeczy. Funkcjonariusz zatrzymał się, by udzielić mu pomocy i sprawdzić stan poszkodowanego. Okazało się, że mężczyzna jechał sam i nie wymagał pomocy medycznej. Policjant podczas rozmowy z kierującym wyczuł od mężczyzny wyraźną woń alkoholu.
Na miejsce skierowano patrol z Ozimka, który przebadał mężczyznę na zawartość alkoholu w organizmie i potwierdził, że 46-letni mieszkaniec powiatu nyskiego miał ponad pół promila. Dalsze ustalenia wykazały również, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Obecnie sprawa trafi do sądu. Nietrzeźwemu kierującemu oprócz grzywny grozi do kara 3 lat pozbawienia wolności i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pijani kierowcy stanowią poważne zagrożenie dla siebie i innych: zmniejszona koncentracja, wydłużony czas reakcji, zaburzenia oceny odległości i prędkości oraz skłonność do ryzykownych manewrów znacząco zwiększają ryzyko wypadków. Nawet niewielkie stężenie alkoholu wpływa na zdolność prowadzenia pojazdu. Kierowco, pamiętaj, piłeś, nie jedź.
Źródło KPP w Oleśnie

743
























