Od ponad dwóch tygodni mieszkańcy opolskiej Malinki, szczególnie okolic ulic Bielskiej i Chełmskiej, poruszają się w ciemnościach. Oświetlenie uliczne nie działa, a noce bez latarni odczuwalne są coraz dotkliwiej — zarówno pod względem komfortu, jak i bezpieczeństwa.
Sprawa była zgłaszana administracji budynków oraz do Urzędu Miasta Opola, jednak informacje kierowane były dalej do firmy Tauron, która odpowiada za sieć oświetleniową. Po interwencji naszego reportera w Wydziale Infrastruktury Technicznej i Gospodarki Komunalnej Miasta Opola udało się ustalić, że przyczyną awarii jest uszkodzony kabel na terenie osiedla. Uszkodzenie mogło powstać podczas niedawnych prac związanych z wymianą rur gazowych, choć urzędnicy nie potwierdzają oficjalnie takiej przyczyny.
Naprawa została przekazana firmie Tauron, która ma zlokalizować dokładne miejsce uszkodzenia i przywrócić oświetlenie. Jak dotąd nie widać jednak ekip prowadzących prace serwisowe, a mieszkańcy wciąż poruszają się po nieoświetlonych chodnikach.
Ciemne ulice stają się idealnym środowiskiem dla złodziei i zwiększają poczucie zagrożenia. Mieszkańcy czekają na szybkie działania, jednak termin naprawy pozostaje nieznany — do czasu ustalenia miejsca uszkodzenia nie da się określić, kiedy latarnie na Bielskiej i Chełmskiej ponownie zaczną świecić.
Materiał od naszego czytelnika



331
























