W sobotę, na opolskim rynku, odbyła się uroczystość odsłonięcia gwiazdy Dody w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki. Wydarzenie przyciągnęło tłumy mieszkańców oraz fanów artystki z całej Polski. Wielu z nich pojawiło się na miejscu z wyprzedzeniem, aby znaleźć się jak najbliżej ogrodzonej strefy, w której miała pojawić się gwiazda. Wśród zebranych nie zabrakło transparentów, aparatów i telefonów gotowych do uchwycenia tej wyjątkowej chwili.
Uroczystość trwała niespełna pół godziny. Doda, ubrana w pastelowożółtą sukienkę, podziękowała za wyróżnienie i nie kryła wzruszenia. – To było moje marzenie od dziecka – przyznała, dodając, że czuje się częścią historii polskiej piosenki, szczególnie dzięki tak ciepłemu przyjęciu przez opolską publiczność.
Na początku wydarzenia wystąpił Chór Politechniki Opolskiej, który przygotował specjalny medley złożony z ośmiu utworów z repertuaru Dody. Występ spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem uczestników.
W swoim przemówieniu artystka podkreśliła, że po ponad dwóch dekadach kariery scenicznej czuje się zawodowo spełniona. Podziękowała za wszystkie doświadczenia, zarówno sukcesy, jak i porażki, które – jak mówiła – również czegoś ją nauczyły.
Najbardziej wzruszającym momentem było wspomnienie o akcji rejestracji dawców szpiku, którą zainicjowała w 2009 roku po chorobie nowotworowej swojego ówczesnego partnera. Dzięki tej inicjatywie udało się nie tylko pomóc jemu, ale też uratować życie ponad stu innym osobom. – To największa nagroda, bo nie muzyczna, ale ludzka – podkreśliła Doda.





























