Pani Wioletta od ośmiu lat jest szefową strefy gastronomicznej na ULTOR Master Truck Show, który w tym roku trwał trzy dni. W tym czasie poznała wielu ludzi i kierowców z całej Europy, którzy regularnie wracają nie tylko dla pokazów, ale też… na jej kuchnię.
W pracy wspierają ją dwaj synowie, którzy z szacunkiem zwracają się do niej „szefowa”, choć w domu mówią po prostu „mama”. To ciężka praca, wymagająca zaangażowania całej rodziny, ale – jak podkreśla pani Wioletta – wszyscy dają radę.
Ich specjalnością są zestawy obiadowe, które zaspokajają nawet największy głód kierowców. Hitem od lat są ogromne kotlety mielone, ale równie dużym powodzeniem cieszą się grillowane kiełbasy, kurczaki, karkówka, udka z grilla, szaszłyki czy karkówka w sosie. Nie brakuje też tradycyjnego chleba ze smalcem oraz domowych dodatków — ogórków kiszonych, surówek i różnorodnych sosów.
W ofercie można było znaleźć także popularne frytki belgijskie.
Pani Wioletta, jej synowie i zaprzyjaźniona koleżanka pochodzą z Poznania, natomiast sama szefowa gastronomii — z Ostrowa Wielkopolskiego. Ich praca zawsze spotyka się z podziękowaniami ze strony uczestników zlotu, bo jak sami mówią: nikt z ich stoiska nie wychodzi głodny.











