Podczas weekendowej służby strzeleccy policjanci grupy SPEED zwrócili uwagę na kierującego kią, który zlekceważył znak „zakaz wjazdu” na remontowanym odcinku drogi w Strzelcach Opolskich. Okazało się, że kierowca nie tylko za nic ma znaki drogowe, ale również ograniczenia prędkości. Mężczyzna pędził przez środek wsi z prędkością 110 km/h na obowiązującej „pięćdziesiątce”. 55-latek stracił na 3 miesiące prawo jazdy oraz został ukarany wysokim mandatem karnym. Dodatkowo na jego konto trafiły 24 punkty karne.
W miniony weekend patrol grupy SPEED ze Strzelec Opolskich pełnił służbę na terenie miasta. Kilka minut po godzinie 11:00 policjanci na skrzyżowaniu ulic Zakładowej i ulicy Marka Prawego zauważyli kierującego kią, który zignorował znak B-1 „zakaz wjazdu”. Cała sytuacja miała miejsce na remontowanym odcinku drogi. Mundurowi natychmiast pojechali za kierowcą, aby zatrzymać go do kontroli.
Jak się okazało nie było to jedyne przewinienie, którego dopuścił się kierujący. Jadąc za kią mundurowi, w Szczepanku, dokonali pomiaru prędkości pojazdu. Kierowca rażąco przekroczył prędkość – wideorejestrator wskazał 110 km/h na obowiązującym ograniczeniu do 50 km/h. Podczas kontroli drogowej okazało się, że za kierownicą siedział 55-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy na trzy miesiące, oprócz tego za lekceważenie znaku B-1 „zakaz wyjazdu” oraz za niestosowanie się do ograniczeń prędkości, funkcjonariusze ukarali go wysokim mandatem karnym, a na jego konto trafiły 24 punkty karne.
Przypominamy! Nadmierna prędkość wciąż pozostaje jedną z głównych przyczyn najpoważniejszych wypadków drogowych. Apelujemy o ostrożność na drodze!
Źródło KPP w Strzelce Opolskie
1956 
