W meczu 4. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie 3:0 pokonała Jastrzębski Węgiel. MVP meczu wybrany został rozgrywający naszego zespołu – Quinn Isaacson.
Mecz rozpoczęliśmy składem: Quinn Isaacson, Kamil Rychlicki, Karol Urbanowicz, Szymon Jakubiszak, Rafał Szymura, Igor Grobelny, Mateusz Czunkiewicz (libero).
Spotkanie rozpoczęło się po myśli naszego zespołu, Quinn Isaacson dość szybko uruchomił grę przez środek, a tam nie zawodził Szymon Jakubiszak. Na skrzydłach kolejne akcje kończył Igor Grobelny, co przy zagraniach Kujundzicia z Szerszeniem sprzyjało utrzymywaniu gry na styku (6:6). Niestety nie ustrzegliśmy się nerwowości, co pozwoliło ekipie trenera Kowala nieco odskoczyć (7:9). Przerwa na żądanie naszego trenera pomogła, znakomity atak Karola Urbanowicza i zagrywka naszego środkowego doprowadziły do wyrównania (9:9). Rywale nie ustrzegli się też błędów własnych i po zerwanych ataku Szerszenia odzyskaliśmy prowadzenie. Przez chwilę utrzymywała się gra punkt za punkt, jednak to nasz zespół szybciej przystąpił do ataku. Po punktowym bloku na Kaczmarku prowadziliśmy 14:13, aby po chwili powstrzymać na skrzydle również Kujundzicia. Skuteczna gra naszego zespołu i kolejne kontrataki zwiększyły dystans i Andrzej Kowal ponownie przywołał swoich podopiecznych do siebie (20:16). Nie zatrzymało to naszej drużyny, pewność w ataku Kamila Rychlickie, a w kluczowej fazie seta seria zagrywek naszego atakującego okazały się kluczem do sukcesu (23:16). Tej zaliczki nie pozwoliliśmy sobie już odebrać, kropkę nad „i” sprytnie obijając blok przeciwnika postawił Rafał Szymura (25:16).
Równie wyrównany był drugi set spotkania, tym razem nieco lepszy start zapewnił rywalom Szerszeń, jednak kolejne zagrania Igora Grobelnego i as serwisowy Rafała Szymury doprowadziły do wyrównania (4:4). W tej części meczu swoje noty na środku siatki poprawił jeszcze Karol Urbanowicz, niestety w szeregi naszego zespołu wkradły się problemy z przyjęciem serwisu Szerszenia, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (7:10). Nasz zespół z niewygodnego ustawienia wyprowadził Rafał Szymura, niestety nie był to koniec problemów i po ataku z przechodzącej piłki Kujundzicia dystans wzrósł do czterech oczek (8:12). Nasz zespół grał jednak cierpliwie, mocne ataki przeplatając technicznymi zagraniami i po ataku Igora Grobelnego z lewego skrzydła zmniejszyliśmy nieco stratę (12:14). Na skuteczne ataki naszego zespołu rywale odpowiadali błędami (15:17), niestety seria zagrywek Szerszenia dała ekipie trenera nieco oddechu przy prowadzeniu rywali 19:15 Andrea Giani postanowił przerwać grę. Po wznowieniu rywalizacji skutecznym atakiem popisał się Rafał Szymura. Kolejne akcje należały do naszego zespołu, przy celnych zagrywkach Karola Urbanowicza udało nam się odzyskać kontakt punktowy (18:19). W kluczowej fazie seta nie brakowało długich, zaciętych akcji, czujność naszego trenera przy wykorzystywaniu wideoweryfikacji dała nam wyrównanie na 20:20. Przy celne zagrywce Rafała Szymury wyszliśmy na prowadzenie, kolejne akcje należały do Karola Urbanowicza, seta zakończył autowy atak Lorenca (25:23).
Po falstarcie w odsłonie trzeciej i prowadzeniu rywali 7:3 nasz zespół przystąpił do odrabiania strat. Jastrzębianie mieli problemy z przyjęciem zagrywek Quinna Isaacsona, kolejne punktowe bloki naszego zespołu pozwoliły zniwelować dystans (7:9). Niestety nie było to ostatnie słowo gości, również nasza drużyna nie ustrzegła się problemów w przyjęciu, punktowe zagrywki Bena Toniuttiego (7:12). Przy zmienności sytuacji kolejno odrabialiśmy straty (11:12), aby przy błędach własnych pozwolić uciec rywalom ponownie (11:14). Podobnie jak w drugiej partii meczu również tym razem podopieczni Andrei Gianiego przystąpili do ataku. Nie do zatrzymania w tej części meczu był Kamil Rychlicki, nasz atakujący zapunktował również blokiem, odzyskując kontakt punktowy na 13:14. Chwilę później kolejny punktowy blok naszego zespołu dał nam wyrównanie (17:17). Od tego momentu żadna z ekip nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia (21:21). Mimo trudnej końcówki nasz zespół po raz kolejny pokazał waleczność i charakter, w rywalizacji rozstrzyganej na przewagi czujna gra w bloku Quinna Isaacsona i ataki Igora Grobelnego wyprowadziły nas na prowadzenie (26:25). Seta i całe spotkanie zakończył Karol Urbanowicz (27:25).
MVP meczu – Quinn Isaacson
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – JSW Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:16, 25:23, 27:25)
Źródło ZAKSA





































136
























