W niedzielne popołudnie 15 czerwca, podczas finałowego dnia 62. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki, opolski rynek stał się sceną wyjątkowego wydarzenia – odsłonięcia kolejnej gwiazdy w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki.
Tym razem zaszczyt ten przypadł Ewie Śnieżance, cenionej wokalistce, która swoją karierę sceniczną związała z Opolem już na początku lat 60.
Śnieżanka po raz pierwszy wystąpiła na opolskim festiwalu w 1964 roku, w trakcie jego drugiej edycji. Jak sama wspomina, przyjechała wówczas jako reprezentantka młodzieży łódzkiej.
Choć debiut nie przyniósł od razu wielkiego sukcesu, pięć lat później – w 1969 roku – artystka powróciła na festiwalową scenę i zdobyła wyróżnienie.
– Może Opole nie zawsze mnie rozpieszczało, ale wspomnienia stąd mam fantastyczne – wyznała wzruszona Śnieżanka podczas ceremonii. – Dziękuję, że jesteście ze mną i że swoją obecnością dajecie mi tyle wsparcia – dodała, zwracając się do zgromadzonej publiczności.
Podczas uroczystości artystka podzieliła się również anegdotą z przeszłości, która wywołała uśmiech na twarzach słuchaczy.
Opowiedziała o sytuacji, gdy mimo zaproszenia na festiwal i przygotowanego utworu, nie udało jej się wystąpić – z powodu zaawansowanej ciąży.
– Dyrektor orkiestry Polskiego Radia napisał dla mnie piosenkę „Cóż wiemy o miłości” i zaproponował występ w Opolu. Tłumaczyłam, że to może być trudne, bo jestem w ciąży.
On jednak uznał, że to nie problem – wspominała ze śmiechem. – Pojechałam więc do Warszawy, weszłam do studia, a on, widząc mnie, o mało nie zemdlał. Przy moich 158 centymetrach wzrostu przytyłam 25 kilogramów, a miałam śpiewać o miłości jako szesnastolatka – żartowała.
Uhonorowanie Ewy Śnieżanki w Alei Gwiazd to nie tylko wyraz uznania dla jej dorobku artystycznego, ale także przypomnienie, jak wielką rolę odegrała w historii polskiej piosenki.
Jej historia to opowieść o pasji, determinacji i ciepłym poczuciu humoru – cechach, które pokochali jej fani.
Tekst i Foto: B@W

























