Sierżant Robert Maczurek z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Opolu po raz kolejny udowodnił, że policyjne motto „Pomagamy i chronimy” to nie tylko słowa, ale codzienna praktyka – również poza godzinami służby. W ostatnich dniach dwukrotnie zareagował na sytuacje wymagające interwencji, będąc już po zakończeniu zmiany.
Zatrzymał kierowcę z cofniętymi uprawnieniami
Kilka dni temu, około godziny 22:30, będąc w czasie wolnym, sierż. Maczurek zauważył na drodze kierowcę renault, który – jak wiedział – ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Policjant natychmiast zareagował. Wsiadł do prywatnego samochodu i pojechał za mężczyzną. Gdy ten się zatrzymał, funkcjonariusz podjął wobec niego interwencję.
Jeszcze przed tym powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Opolu, który na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Jak się okazało, przypuszczenia policjanta były słuszne – za kierownicą siedział 58-letni mieszkaniec Opola, który rzeczywiście miał cofnięte uprawnienia. Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Rozpoznał zaginionego nastolatka
Do drugiej interwencji doszło kilka dni później, w połowie czerwca. Tym razem sierż. Robert Maczurek wracał po nocnej służbie, gdy na jednym z przystanków komunikacji miejskiej zauważył młodego mężczyznę pasującego do rysopisu osoby zaginionej. Policjant zatrzymał się, podszedł do niego i wylegitymował. Po chwili wszystko stało się jasne – 19-latek, zgłoszony jako zaginiony dzień wcześniej, został odnaleziony.
Na miejsce wezwano patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego, który zaopiekował się młodym mężczyzną.
Wzór do naśladowania
Dzięki szybkiej reakcji, profesjonalizmowi i zaangażowaniu sierż. Roberta Maczurka, dwie niebezpieczne sytuacje zakończyły się sukcesem. To doskonały przykład odpowiedzialnej postawy policjanta, który nawet po służbie nie przechodzi obojętnie wobec zagrożeń. Jego działania doskonale oddają istotę policyjnego hasła „Pomagamy i chronimy”.


