W historii Odry Opole nie brakuje wielkich momentów. W XX wieku było ich więcej, natomiast w XXI również sporo się działo. Najważniejszy to na pewno półfinał Pucharu Polski osiągnięty w sezonie 2000/2001. Teraz wspominamy ten sukces Odry, która obecnie marzy o tym, by znowu zajść tak daleko w tych prestiżowych rozgrywkach.
Każdy kolejny rywal był coraz trudniejszy
W rundzie wstępnej Odra nie musiała rywalizować. Natomiast w I rundzie zespół z Opola zwyciężył 3:0 z Olimpią Kamienna Góra na wyjeździe. To był triumf oczekiwany. W drugiej zadanie było już trudniejsze, bo Odra trafiła na Koronę Kielce, z którą zwyciężyła 1:0 po dogrywce.
Pierwszy prawdziwy test przyszedł w 1/16 finału, kiedy Odra ograła Pogoń Szczecin 2:1. Następnie zwyciężyła 3:0 z Ruchem Chorzów, a w ćwierćfinale ograła Orlen Płock 2:1 w dwumeczu. W mieście fani znów poczuli, że Odra może być czymś więcej niż tylko regionalnym klubem. Mogła być dumą na skalę kraju.
Dopiero Górnik Zabrze okazał się za mocny
Odra Opole awansowała do półfinału, w którym trafiła na Górnik Zabrze. Ten klub okazał się jednak zbyt mocny. O ile w pierwszym meczu było 1:1, o tyle Górnik na wyjeździe triumfował 2:0. Ostatecznie w finale lepsza była Polonia Warszawa, która zwyciężyła w dwumeczu z ekipą z Zabrza 4:3.
Choć półfinał Pucharu Polski 2000/2001 nie dał Odzie trofeum, to dla wielu był większy niż awans do Ekstraklasy. Klub pokazał, że potrafi rywalizować z najlepszymi, a Opole znowu znalazło się na futbolowej mapie Polski. W tamtym sezonie do klubu wróciła wiara.
Każdy, kto jest zainteresowany obstawianiem meczów, może sprawdzić ofertę legalnego bukmachera Betcris. To operator oferujący wysokie kursy na mecze piłkarskie. Do tego każdy nowy gracz może otrzymać bonus powitalny, jeśli podczas rejestracji wpisze aktualny Betcris kod promocyjny.
Czy to się powtórzy?
Minęły ponad dwie dekady, a Odra Opole nadal szuka swojego miejsca pomiędzy I ligą a Ekstraklasą. Od czasu półfinału z Górnikiem Zabrze klub przeżywał wzloty i upadki. Brak stabilności finansowej, zmiany właścicieli, spadki i awanse.
Ale jedno jest pewne – historia z sezonu 2000/2001 pozostaje dowodem, że niemożliwe nie istnieje. Wystarczy trochę odwagi, wiary i szczypta futbolowego szaleństwa. A może i dziś, w cieniu potentatów, znów znajdzie się Odra, która przypomni całej Polsce, jak się gra w Opolu i znowu zobaczymy ją wysoko w finale Pucharu Polski czy w samej Ekstraklasie.
Artykuł Sponsorowany


