Connect with us

Hi, what are you looking for?

Sport

ZAKSA z Pucharem Polski!

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ponownie najlepsza. Pokonując Jastrzębski Węgiel 3:0

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ponownie najlepsza. Pokonując Jastrzębski Węgiel 3:0 w finale TAURON Pucharu Polski nasz zespół po raz ósmy w historii sięgnął po to trofeum.

W porównaniu z meczem półfinałowym w wyjściowym składzie starcia finałowego Nikola Grbić dokonał niewielkiej zmiany. Na środku siatki obok Jakuba Kochanowskiego tym razem zameldował się David Smith, w przyjęciu zobaczyliśmy Aleksandra Śliwkę i Kamila Semeniuka, w ataku Łukasza Kaczmarka, na rozegraniu Bena Toniuttiego, a na libero tradycyjnie – Pawła Zatorskiego.
Już od pierwszych akcji nie brakowało walki i zaciętych wymian, jastrzębianie rozpoczęli od mocnego zagrania na środku siatki, rywalom w ekspresowym tempie odpowiedział Łukasz Kaczmarek. Nasz atakujący wykorzystywał szanse również w sytuacyjnych piłkach, co sprzyjało grze punt a punkt (2:2). Jastrzębianie zdołali nam nieco odskoczyć, jednak nie na długo, zagrywki Łukasza Kaczmarka i ataki Olka Śliwki z drugiej linii uspokoiły sytuację (6:6). Tym razem sygnał do ataku dał swoim kolegom David Smith, seria zagrywek naszego środkowego postawiła ZAKSĘ w lepszej sytuacji (9:7). Również dłuższe wymiany sprzyjały naszej drużynie, nawet potrójny blok Jastrzębskiego Węgla był bezradny w konfrontacji ze sprytnymi zagraniami Olka Śliwki i przy stanie 11:8 Andrea Gardini musiał reagować. Niestety chwilę później do kolejnego zwrotu akcji doprowadził Rafał Szymura, seria zagrywek przyjmującego jastrzębian doprowadziła do wyrównania (11:11). Gra na styku nie trwała jednak długo, szczęśliwe dla naszego zespołu okazało się ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym, nasz atakujący mocno poruszył szeregi przyjęcia rywali, do tego jastrzębianie mylili się w ataku i było już 16:13. Do znakomicie zagrywających zawodników naszego zespołu dołączył jeszcze Kamil Semeniuk, as serwisowy Kamila zwiększył dystans do czterech punktów (18:14). Zryw jastrzębian zmniejszył nieco dystans, dobrą passę przeciwnika przerwał jednak Olek Śliwka (22:19). Tej szansy nasz zespół nie pozwolił sobie odebrać, utrzymując dystans pewnie zmierzaliśmy do końca seta. Partię efektownym atakiem za środka zakończył David Smith (25:20).
Drugą partię rozpoczęliśmy od falstartu (0:2), jednak skuteczne zagrania Kamila Semeniuka w ekspresowym tempie pozwoliły odzyskać ZAKSIE kontakt punktowy (4:5). Przy zagraniach Szymury ekipa z Jastrzębia-Zdroju zdołała nam nieco odskoczyć (8:10). Na kolejny zwrot sytuacji nie musieliśmy jednak długo czekać, kędzierzynianie grali cierpliwie, co przyniosło oczekiwane rezultaty – po asie serwisowym Kuby Kochanowskiego mieliśmy remis 10:10. Chwilę później równie celnym serwisem popisał się Kamil Semeniuk, nasz przyjmujący brylował również w zagraniach z drugiej linii, co sprzyjało utrzymywaniu gry punkt za punkt (13:13, 16:16). Nadzieję jastrzębianom przywrócił jeszcze Rafał Szymura, po raz kolejny wyprowadzając swój zespół na dwupunktowe prowadzenie – 18:16. Przyjmujący jastrzębian nie ustrzegł się błędów, a rywalom asem serwisowym odpowiedział Kuba Kochanowski i było już po 18. W tej części nie brakowało długich widowiskowych akcji, efektownym blokiem na Louatim popisał się Ben Toniutti i to ZAKSA była w lepszej sytuacji (21:19). Tym razem jastrzębianie zdołali doprowadzić do emocjonującej końcówki, rozstrzyganej na przewagi (23:23, 25:25). W tej mogliśmy liczyć na znakomicie dysponowanego Łukasza Kaczmarka (26:25). Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali tę wojnę nerwów, formalności blokiem na Al Hachdadim dopełnił Kamil Semeniuk (27:25).
Trzeci set, jedynie początkowo zapowiadał się na równie wyrównany co partia wcześniejsza (3:3). W konfrontacji z blokiem ZAKSY bezradny był Louati, chwilę później o skuteczności naszego zespołu w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła przekonał się również Gladyr i Andrea Gaedini zdecydował się przerwać grę (6:3). Pauza nie wybiła z rytmu kędzierzynian, na środku siatki nie do zatrzymania był David Smith, na skrzydłach brylował Łukasz Kaczmarek i to ZAKSA kontrolowała sytuację (9:6). Niezmiennie pewnie blok rywala omijał Aleksander Śliwka, skuteczność w kontratakach sprzyjała ekipie Nikoli Grbicia i przy stanie 13:8 trener rywali ponownie musiał sięgać po przerwę na żądanie. Naszą serię przerwał Louati, jastrzębianie celne zagrania przeplatali błędami własnymi. Kolejne zagrania Kamila Semeniuka i Olka Śliwki sprzyjały utrzymywaniu pięciopunktowego prowadzenia (16:11). Chwilowy zryw ekipy ze Śląska zmniejszył nieco dystans (17:13), niezmiennie jednak to ZAKSA dyktowała warunki. Kędzierzynianie nie zwalniali tempa, w kluczowej fazie seta od pojedynczego bloku naszego zespołu ponownie odbił się atakujący gości (tym razem po bloku Olka Śliwki). Czujna gra na siatce i kolejne kontry kończone przez Kamila Semeniuka potwierdziły dominację naszego zespołu (23:15). Przy serii zagrywek Aleksandra Śliwki wygraliśmy tę partię 25:15 i cały mecz 3:0.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 27:25, 25:15)

Źródło BIURO PRASOWE GRUPA AZOTY ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE

1574
Advertisement
Advertisement

Może Ci się spodobać

Sport

W ostatnim meczu pierwszej rundy fazy zasadniczej ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała GKS Katowice 3:1. MVP spotkania wybrany został Igor

Sport

Po zaciętym, niemal 3-godzinnym spotkaniu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Resovię Rzeszów. Poza 1. Parią meczu, w której nasz zespół

Sport

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 pokonała Barkom Każany Lwów, wygrywane przez nasz zespół sety rozstrzygane były przy zdecydowanym prowadzeniu

Sport

W hicie kolejki ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzyła się z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Nasz zespół miał swoje szanse w spotkaniu, niestety mimo