Niebezpieczny manewr na przejeździe kolejowym w Opolu mógł skończyć się tragicznie. 20-letni obywatel Kolumbii zignorował czerwone światło i opuszczające się rogatki, wjeżdżając pod szlaban, który uderzył w dach jego samochodu. Jak się okazało, kierowca nie tylko naruszył przepisy ruchu drogowego, ale poruszał się pojazdem bez ważnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Wjechał na tory mimo czerwonego światła
Do zdarzenia doszło 2 października na przejeździe kolejowym przy ulicy Częstochowskiej w Opolu. 20-latek wjechał za sygnalizator w momencie, gdy nadawane było już czerwone światło, a rogatki zaczęły się opuszczać. Chwilę później szlaban uderzył w dach pojazdu.
Niebezpieczne zachowanie młodego kierowcy zauważyli funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei, którzy w tym czasie nadzorowali przejazd. Na miejsce natychmiast wezwano policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Mandat 3000 zł dla kierowcy i kary dla pasażerów
Policjanci ukarali 20-letniego obywatela Kolumbii mandatem w wysokości 3000 złotych za niebezpieczny wjazd na przejazd kolejowy przy nadawanym sygnale czerwonym. Dwaj pasażerowie pojazdu – również obywatele innych państw – otrzymali mandaty po 50 złotych za brak dokumentów tożsamości.
Podczas kontroli funkcjonariusze ustalili, że pojazd, którym podróżowali, od ponad roku nie miał aktualnych badań technicznych ani ważnego ubezpieczenia OC. W tej sprawie policjanci skierowali wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, co może skutkować dodatkową, wysoką karą finansową.
Policja apeluje: zatrzymaj się przed rogatkami i żyj!
Policjanci przypominają, że wjeżdżanie na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle i zamykających się rogatkach to skrajnie niebezpieczne zachowanie. W takich sytuacjach o krok od tragedii mogą znaleźć się nie tylko kierowcy, ale również pasażerowie i osoby podróżujące pociągiem.
➡️ Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy przejazdach kolejowych.
Nie ryzykuj – zatrzymaj się i żyj!
Źródło: KMP w Opolu



