W odpowiedzi na pojawiające się pytania mediów dotyczące możliwości wprowadzenia w Opolu Strefy Czystego Transportu, prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski jednoznacznie rozwiał wątpliwości: „Nie wprowadzimy w Opolu Strefy Czystego Transportu.”
Jak podkreślił włodarz miasta, Opole to kompaktowa przestrzeń miejska, która różni się znacznie od dużych metropolii, dla których tego typu rozwiązania są projektowane.
W jego opinii wdrożenie takiej strefy w Opolu nie przyniosłoby istotnych korzyści, a jednocześnie mogłoby utrudnić życie mieszkańcom, zwłaszcza tym, których nie stać na zakup samochodu elektrycznego.
Prezydent zaznaczył, że centrum miasta to miejsce, gdzie znajdują się kluczowe instytucje administracyjne, oświatowe oraz kulturalne, z których mieszkańcy codziennie korzystają.
Ograniczanie dostępu do tych miejsc poprzez restrykcyjne przepisy mogłoby prowadzić do społecznego wykluczenia części mieszkańców.
– W przyszłości, gdy samochody elektryczne staną się bardziej powszechne i dostępne, nie można wykluczyć, że temat powróci – dodał prezydent Wiśniewski, zaznaczając jednak, że obecnie nie ma planów wprowadzenia takich regulacji.
Zamiast rewolucyjnych rozwiązań, Opole konsekwentnie stawia na ewolucyjne zmiany w polityce transportowej.
W ostatnich latach miasto zainwestowało w rozwój transportu zbiorowego, budowę nowych ścieżek rowerowych oraz zamykanie części ulic w ścisłym centrum dla ruchu samochodowego.
Jak twierdzi prezydent, to skuteczniejsza i bardziej wyważona droga do poprawy jakości powietrza i komfortu życia w mieście.
Wypowiedź prezydenta jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie tematem Strefy Czystego Transportu w przestrzeni publicznej i medialnej.
Jego deklaracja jasno wskazuje, że Opole, przynajmniej na ten moment, pozostaje przy dotychczasowej strategii zrównoważonego rozwoju komunikacyjnego, unikając rozwiązań, które mogłyby prowadzić do społecznych i logistycznych komplikacji.
Foto: Czas Na Opole


