Miał zamiar zaszkodzić swojej byłej partnerce, ale ostatecznie sam wpadł w ręce stróżów prawa. 52-latek z gminy Kolonowskie, który zgłosił rzekomą kradzież telefonów i ładowarki, okazał się osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności. Teraz spędzi najbliższe 3 miesiące w zakładzie karnym.
Fałszywe zgłoszenie na policję
Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór, 31 sierpnia, w jednej z miejscowości gminy Kolonowskie. Mężczyzna zadzwonił na policję, oskarżając swoją byłą partnerkę o kradzież dwóch telefonów i ładowarki.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, kobieta – szykująca się do wyprowadzki – pokazała im swoje rzeczy, udowadniając, że nie ma przy sobie wskazanych przedmiotów. Zgłaszający interwencję wciąż miał jednak pretensje o rozstanie i zarzucał 42-latce nawet kradzież… butelki wody.
Telefony „wyszły” ze spodni
Policjanci szybko dostrzegli, że ze spodni mężczyzny wystają dwa telefony. Zwrócili mu na to uwagę, jednak 52-latek odparł zmieszany, że „to nie te modele”. Jego wypowiedzi były niespójne, a oskarżenia wobec kobiety nie miały podstaw.
Funkcjonariusze poinformowali go o treści art. 66 Kodeksu wykroczeń – za bezpodstawne wezwanie policji grozi kara grzywny.
Poszukiwany za groźby karalne
Chwilę później wyszło na jaw, że mężczyzna ma znacznie poważniejsze kłopoty. Sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia za groźby karalne.
Finalnie mieszkanie opuściła nie tylko była partnerka, ale i on sam – w kajdankach i w towarzystwie policjantów. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w zakładzie karnym.
Źródło KPP Strzelce Opolskie


