Connect with us

Hi, what are you looking for?

Sport

Warta zrewanżowała się Stali. Jeden punkt zostaje w Nysie (Zdjęcia)

W zaległym meczu 21 kolejki PlusLigi siatkarze z Nysy w sobotni wieczór podejmowali Wartę Zawiercie.

Warta zrewanżowała się Stali. Jeden punkt zostaje w Nysie

W zaległym meczu 21 kolejki PlusLigi siatkarze z Nysy w sobotni wieczór podejmowali Wartę Zawiercie. Spotkanie skuteczną kiwką rozpoczął atakujący gości Mateusz Malinowski. Chwilę później jednak po błędzie w zagrywce Patryka Niemca było 1:1. Bohaterem początkowej fazy spotkania był Malinowski, przy którego zagrywce Zawiercie wyszło na dwupunktowe prowadzenie (1:3). Stalowcy podjęli się pogoni za przeciwnikiem, punktował Bartosz Bućko i Wassim Ben Tara. To jednak nie wystarczyło i przy stanie 11:7 dla gości trener Krzysztof Stelmach wziął czas. Stali udało się wrócić do gry. Najpierw atakiem i blokiem dwa punkty dorzucił Bartłomiej Lemański, chwilę później zagrywką kolejne dwa Bućko i był remis (15:15). Stali nawet udało się wyjść na prowadzenie i pojawiła się nadzieja na wygranie partii (21:19). W końcówce jednak znów dominowali przyjezdni i ostatecznie pierwszego seta to oni wygrali do 23.
Początek drugiej partii wyglądał tak, jakby siatkarze Stali nie wyszli na boisko. To bowiem, co pokazali lepiej pozostawić bez komentarza. Zaczęło się od 4:0 dla gości, a przy stanie 8:1 Stal była już po dwóch czasach. Później było nieco lepiej. Na 6:12 udało się zablokować Halabę, na 9:14 punktował Naliwajko. Warta jednak wykorzystała swoją przewagę z początku seta, wygrywając do 19.
Przebudzenie przyszło w partii trzeciej. Zaczął asem Lemański. On też wyprowadził zespół na prowadzenie 5:4, a Maciej Zajder podwyższył je do dwóch punktów (9:7). Długo się rozkręcał w tej partii, ale w końcu w ataku dobrze zaczął grać Filip. To praktycznie do niego należała końcówka. Punktował na 19:17, 20:18 i zakończył seta (25:23).
To, co zaprezentowali Stalowcy w secie trzecim, zdołali powtórzyć w czwartym. Zaczęło się od skutecznego bloku na Halabie. Bućko punktował na 5:2, Filip na 7:5. Co prawda Warta złapała na chwilę wiart w żagle, wyszła nawet na prowadzenie 10:9, jednak blok Zajdera na Malinowskim, skuteczny atak ze środka Lemańskiego, czy as Szczurka wybiły przyjezdnym z głów wygraną za trzy punkty. W końcówce mogliśmy obejrzeć jeszcze jeden zryw Warty, która obroniła trzy piłki setowe. Ostatecznie jednak na 25:21 zakończył Lemański.
O ostatecznym wyniku miał więc zadecydować tie break. Zaczęli od prowadzenia goście. Później oglądaliśmy walkę punkt za punkt (3:3, 6:6). Drużyny zmieniały strony przy stanie 8:7 dla Warty. A po zmianie znów wynik oscylował wokół remisu (9:9, 11:11). Niestety od stanu 11:11 Stalowcom nie udało się już zapunktować. Warta wygrała do 11 i całe spotkanie 3:2.
Nagroda dla najlepszego zawodnika meczu powędrowała do Piotra Orczyka.

Stal Nysa – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (23:25, 19:25, 25:23, 25:21, 11:15)

Stal: Zajder, Komenda, Bućko, Ben Tara, Naliwajko, Lemański, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Długosz, Szczurek, Filip,
Warta: Niemiec, Malinowski, Kania, Cavanna, Halaba, Orczyk, Andrzejewski (libero) oraz Muagututia, Gjorgiev, Flavio,

1226
Advertisement
Advertisement

Może Ci się spodobać

Sport

PSG Stal Nysa wygrała 3:1 rewanżowy mecz o 7. miejsce z AZS-em Olsztyn. Zwyciężyła również w „złotym secie”.

Sport

Siatkarze PSG Stali Nysa ulegli u siebie Aluronowi CMC Warcie Zawiercie 0:3 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PlusLigi.

Sport

Chociaż przegrywała już 0:2, PSG Stal Nysa sprawiła niespodziankę i w meczu 28. kolejki wygrała we własnej hali 3:2 z Projektem Warszawa.

Sport

PSG Stal Nysa nie wykorzystała olbrzymiej szansy i przegrała 1:3 z Bogdanką LUK Lublin. Po porażce w 26. kolejce PlusLigi teraz musi zacząć