Connect with us

Hi, what are you looking for?

Sport

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w meczu 4. kolejki pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:0. MVP spotkania wybrany został David Smith.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w meczu 4. kolejki pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:0. MVP spotkania wybrany został David Smith.

Nasz zespół mecz rozpoczął w składzie: Łukasz Kaczmarek w ataku, Marcin Janusz na rozegraniu, Denis Karyagin oraz Aleksander Śliwka na przyjęciu, David Smith i Dmytro Pashytskyy na środku siatki i Erik Shoji (libero).

Po dość nierównym początku spotkania, gdzie pewnie swoje szanse na siatce wykorzystywali goście (1:3) nasz zespół przystąpił do ataku, pewne zagrania Aleksandra Śliwki i Łukasza Kaczmarka były najlepszą odpowiedzią na celne zagrania rywali. Po etapie gry punkt za punkt czujna gra na siatce i skuteczne bloki Denisa Karyagina odwróciły sytuację i kędzierzynianie prowadzili 12:11. To była dopiero próba możliwości siatkarzy mistrza Polski, nasz rozgrywający bezbłędnie rozrzucał blok rywali. Przyjezdni nie ustrzegli się błędów własnych i tak po zerwanym ataku BBTS-u czy dotknięciu siatki ZAKSA prowadziła 17:12. Przerwy na żądanie trenera Brokkinga niewiele mogły zmienić (18:12). W ataku nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek i w końcówce seta prowadziliśmy 21:15. Swoje noty w ataku poprawił jeszcze Denis Karyagin, seta zakończył autowy serwis bielszczan (25:18).

Kolejny fragment meczu to zdecydowanie lepszy początek w wykonaniu kędzierzynian niż miało to miejsce w partii premierowej. Czujna gra w bloku i punktowe zagrywki Aleksandra Śliwki dały nam zaliczkę punktową (2:0). Podobnie jak w pierwszym secie również tym razem BBTS nie ustrzegł się błędów i prowadziliśmy już 6:2. Kolejne ataki Łukasza Kaczmarka i Denisa Karyagina sprzyjały kontrolowaniu sytuacji (12:9). Nasz atakujący typowo siłowe ataki przeplatał technicznymi zagraniami i dość długo utrzymywaliśmy kilkupunktowy dystans. Sygnał do ataku gościom dał Dawid Woch, seria zagrywek nominalnego środkowego BBTS-u dość niepodziewanie doprowadziła do wyrównania (16:16). Tym razem to Tuomas Sammelvuo postanowił interweniować. Pauza nie wybiła z rytmu przeciwnika, tym razem w końcówce seta utrzymywała się więc gra na styku (20:20). W decydujących akcjach doświadczenie kędzierzynian okazało się kluczowe, seta zakończył pewny atak Olka Śliwki (25:23).

Trzeci set, to ponownie gra punkt za punkt (3:4). Walcząc o przedłużenie losów rywalizacji bielszczanie podejmowali ryzyko w polu serwisowym. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, kędzierzynianie kolejno odzyskiwali i tracili kilkupunktową zaliczkę (11:9, 11:13). Nawet przy minimalnej zaliczce rywali w grę naszego zespołu nie wkradała się nerwowość, kolejne ataki Łukasza Kaczmarka i serwis naszego atakującego wyprowadziły nas na prowadzenie (14:13). Odpowiedź podopiecznych trenera Brokkinga była niemal natychmiastowa, szeregi naszego przyjęcia poruszył Adrian Hunek i ponownie musieliśmy gonić wynik (14:16). Skuteczna gra na środku Davida Smitha i kontrataki wykorzystywane przez Łukasza Kaczmarka doprowadziły do wyrównania (17:17). Dystans zwiększyły kolejne zagrania Aleksandra Śliwki oraz as serwisowy Marcina Janusza (20:18). Tej przewagi nie pozwoliliśmy sobie odebrać, do punktów zdobywanych w ataku nasz kapitan dodał jeszcze skuteczny blok, przyjezdni popełniali kolejne błędy własne i przy stanie 24:20 mieliśmy pierwszą piłkę meczową. Kropkę nad „i” postawił David Smith (25:20).

MVP meczu – David Smith

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0

(25:18, 25:23, 25:20)

Źródło Zaksa

956
Advertisement
Advertisement

Może Ci się spodobać

Sport

Siatkarki UNI Opole przegrały z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała 0:3 (19:25, 24:26, 21:25) w drugim meczu ćwierćfinału Polskiej Ligi Siatkówki

Sport

Po blisko 3-godzinnym, zaciętym spotkaniu w Warszawie zwycięzcę musiał wyłonić tie-break. ZAKSA walczyła do końca, niestety finalnie

Sport

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zdobył Puchar Polski po 15 latach przerwy.

Sport

Mimo udanego początku w spotkaniu w meczu 26. kolejki PlusLigi musieliśmy uznać wyższość Trefla Gdańsk, goście wygrali 3:1.