W środę, 28 maja, Rafał Trzaskowski – kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta – odwiedził Kluczbork, gdzie spotkał się z mieszkańcami i wziął udział w wiecu przed ratuszem.
W swoim wystąpieniu apelował o masowy udział w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się już w najbliższą niedzielę, 1 czerwca.
Podczas przemówienia Trzaskowski podkreślał, że nadchodzące głosowanie to decyzja o kierunku, w jakim zmierza Polska. – To wybory o przyszłość każdego z nas – mówił.
Przekonywał, że potrzebny jest prezydent uczciwy i przyzwoity, który będzie reprezentował wszystkich obywateli, niezależnie od ich poglądów.
Odnosząc się do swojego kontrkandydata, Karola Nawrockiego, wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, Trzaskowski wskazywał na różnice w doświadczeniu i stylu zarządzania. – Miał problemy z zarządzaniem kilkoma pokojami, ironizował, sugerując, że Nawrocki nie posiada wystarczających kompetencji do sprawowania najwyższego urzędu w państwie.
Trzaskowski zwracał uwagę, że jako samorządowiec był wielokrotnie sprawdzany przez politycznych oponentów, co świadczy – jak mówił – o jego przejrzystości i nieposzlakowanej opinii.
W przeciwieństwie do rywala zadeklarował, że nie będzie nikogo wykluczał. – Po to będę prezydentem Rzeczpospolitej, żeby sklejać Polskę, żeby budować wspólnotę, żebyśmy mogli być razem – zapewniał.
Sporo miejsca poświęcił również kulturze politycznej. Skrytykował dominujący dziś „krzyk i zgiełk” w debacie publicznej i zadeklarował, że jego celem jest przywrócenie normalnego dialogu społecznego. – Gwarantuję Państwu możliwość prowadzenia normalnej rozmowy. Uroczyście to ślubuję – mówił.
Po spotkaniu w Kluczborku Trzaskowski udał się do Kępna i Kalisza, kontynuując kampanię przed decydującym starciem wyborczym.
W mobilizację mieszkańców regionu włączył się także marszałek województwa opolskiego, Szymon Ogłaza, apelując: – Włączmy gen rywalizacji i może uda nam się choć raz nie być ostatnimi w frekwencji.
W pierwszej turze wyborów Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc.
Niewielka różnica między kandydatami sprawia, że wynik drugiej tury może rozstrzygnąć się dzięki frekwencji.
Dlatego kandydat KO tak mocno podkreślał wagę każdego głosu – To wybory o przyszłość każdego z nas – powtarzał.
Tekst: B@W Foto: Daggy




