Sport

Sukcesy motocyklistów opolskiego HAWI Racing Team w połczyńskich rundach mistrzostw Polski enduro.(Zdjęcia)

W miniony weekend w miejscowości Ostrowąs koło Połczyna Zdroju rozegrano IX i X rundę Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w enduro.

W miniony weekend w miejscowości Ostrowąs koło Połczyna Zdroju rozegrano IX i X rundę Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w enduro.

W imprezie uczestniczyło 79 motocyklistów. Ekipa opolskiego HAWI Racing Team przystąpiła do rywalizacji w okrojonym składzie. Zawodnicy kilkukrotnie podróżowali po 15-kilometrowej trasie, na której wytyczono próby jazdy sprawnościowej – test enduro i test cross. Warunki na trasie do łatwych nie należały. W piątek przeszła nawałnica, która pozostawiła po sobie mnóstwo kałuż w koleinach. Było ślisko i grząsko. Niektórzy riderzy zaliczyli kąpiele błotne. Rajd bardziej przypominał przeprawowy niż enduro. Wcześniej organizator dokonał korektę trasy, wyłączając odcinki nieprzejezdne, a sędzia podjął decyzję o godzinnym opóźnieniu rozpoczęcia zawodów oraz, że pomiary czasów z przejazdów prób rozpoczną się dopiero od trzeciego okrążenia. W drugim dniu trasa była już przesuszona i zrobiło się przyczepnie, co pozwoliło przeprowadzić zawody zgodnie z planem.

W tych ekstremalnych warunkach nieźle radzili sobie motocykliści opolskiego klubu. W mistrzowskiej klasie E1 brylowali Patryk Kuleszo i Wojciech Latała. Wojtek w drugim dniu zawodów już na pierwszej pętli zaliczył feralny upadek, w którym ucierpiała jego noga, ale pomimo bólu postanowił kontynuować jazdę. Ostatecznie zawody ukończył na drugim miejscu. Zwyciężył Kuleszo, a trzecia lokata padła łupem Rafała Bracika (KTM Novi Korona Kielce). Przemysław Liszka wystartował tylko w niedzielę i w imprezie został sklasyfikowany na 9. pozycji.

Wojciech Latała: – Warunki na trasie ciężkie, śliska nawierzchnia, bardzo błotnista próba enduro, ale ja lubię takie warunki i jechało mi się wyśmienicie. Drugi dzień zawodów nie rozpoczął się dla mnie dobrze, ponieważ na pierwszym okrążeniu zaliczyłem wywrotkę przy dużej prędkości i poszedłem w kozły razem z motocyklem. Starałem się szybko pozbierać. Niestety, odczuwałem mocny ból w stopie, który utrudniał mi dalszą jazdę i ściganie się. Z osiągniętego wyniku sportowego jestem zadowolony. Po powrocie do domu zdecydowałem się pojechać na pogotowie – diagnoza nie po mojej myśli. Boląca kostka okazała się być złamana i na jakiś czas czeka mnie przerwa od jazdy na motocyklu.

Wśród Mastersów poza zasięgiem był Zbigniew Lech, który zasłużenie stanął na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce zajął Michał Kampa (SM Panda Racing Jemielnica), a trzecie Paweł Rubisz (AP Głogów). Lech odebrał też puchar dla najlepszego zawodnika w kategorii wiekowej powyżej 50 lat. W klasie Junior 85 imponował jazdą Igor Gromek, który od pewnego momentu borykał się z problemami sprzętowymi. Podczas upadku jego motocykl zassał brudną wodę, przez co silnik pozbawiony został mocy, a to uniemożliwiło podjęcie skutecznej rywalizacji z konkurentami. Ostatecznie młody motocyklista ukończył zmagania na najniższym stopniu podium. Zwyciężył Maciej Brzezicki (KKM Kwidzyn) przed Hubertem Romańcem (KKM Wena Kielce). Klasyfikację generalną, bez podziału na klasy, wygrał Dawid Babicz (KS Rega Team Ropczyce) przed reprezentantami opolskiego klubu, Patrykiem Kuleszo i Wojciechem Latałą. Wyniki uzyskane przez naszych szoferów zapewniły HAWI Racing Team czwartą lokatę w klasyfikacji klubowej i pierwszą wśród zespołów sponsorskich.

W pucharowej klasie E1 Grzegorz Bogulak uplasował się na czwartej pozycji, za Damianem Kmieciakiem (MotoPrygoda Racing Team Katowice), Dominikiem Dziurą i Mateuszem Piątkiem (obaj KKM Wena Kielce).

W klasyfikacji sezonu Mistrzostw Polski w klasie E1 przewodzą Kuleszo i Latała, w Mastersach liderem jest Lech, w klasie Junior 85 trzeci jest Gromek, zaś w generalce czwartą lokatę okupuje Kuleszo, natomiast Latała jest szósty. HAWI Racing Team w klubówkach zajmuje drugą pozycję i lideruje w zespołach sponsorskich.

  • To był kolejny udany start motocyklistów HAWI Racing Team, którzy świetnie poradzili sobie z trudnymi warunkami na trasie. Uzyskane wyniki przez czterech naszych reprezentantów przybliżają ich do mistrzowskich tytułów. Gdyby nie kontuzja, to z pewnością w tym gronie byłby jeszcze Jakub Kowalski. Liczę, że czas, który pozostał do kolejnych zawodów pozwoli Wojtkowi Latale dojść do pełnej sprawności fizycznej. – podsumował Andrzej Hawryluk, prezes opolskiego klubu.

Tegoroczne zmagania zakończą ostatnie rundy, które zostaną rozegrane 17 i 18 września w Piekoszowie koło Kielc.

Działalność sportową HAWI Racing Team wspierają samorządy Województwa Opolskiego i Miasta Opola.

Autor zdjęć: Piotr Kumiec

1120

Może Ci się spodobać

Z ostatniej chwili

1 maja o godzinie 21:30 opolanie i turyści po raz pierwszy mogli zobaczyć, jak prezentuje się fontanna multimedialna w nowej odsłonie. Tłumy 

Z ostatniej chwili

W środę 1 maja 2024r mieszkańcy i goście Opola muszą liczyć się opłatami za parking na wyspie Bolko, co już wzbudza kontrowersje wśród

Z ostatniej chwili

W sobotę od godziny 12:00 w Polskiej Nowej Wsi słychać było ryki silników. Na lotnisku odbyło się pierwsze "Rozpoczęcie Opolskiego Sezonu

Kultura

Koniec kwietnia nie rozpieszcza pogodową aurą, jednak kinomanom dostarczy wielu pozytywnych emocji.

Exit mobile version