Connect with us

Hi, what are you looking for?

Sport

Kolejne starcie finałowe dla ZAKSY. Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zwalnia tempa. W drugim meczu rywalizacji finałowej, po pełnym walki spotkaniu kędzierzynianie 3:2

Kolejne starcie finałowe dla ZAKSY. Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zwalnia tempa. W drugim meczu rywalizacji finałowej, po pełnym walki spotkaniu kędzierzynianie 3:2 pokonali Jastrzębski Węgiel. W rywalizacji rozgrywanej do trzech zwycięstw nasz zespół prowadzi 2:0.

W wyjściowym składzie naszego zespołu zobaczyliśmy Łukasza Kaczmarka, Marcina Janusza, Aleksandra Śliwkę, Kamila Semeniuka, Davida Smitha, Norberta Hubera i Erika Shoji (libero).

Mecz rozpoczęliśmy od udanego kontrataku, zwieńczonego zagraniem Kamila Semeniuka (0:1). Kolejne ataki, tym razem w wykonaniu Davida Smitha i Łukasza Kaczmarka oraz błąd na siatce Fornala dały nam trzypunktową zaliczkę – 4:1. Goście zniwelowali ten dystans i gra się nieco wyrównała (3:4). Przy zagrywkach Hadravy miejscowi zdołali jeszcze wyjść na prowadzenie, dobrą passę przeciwnika przerwał jednak Aleksander Śliwka. Po etapie gry na styku naszej drużynie przytrafiły się błędy własne i tym razem to jastrzębianie mogli się cieszyć z prowadzenia (11:9). Kędzierzynianie odpowiedzieli niemal natychmiast przy czujnej grze obronnej odzyskując kontakt punktowy. Kiedy w szeregi ZAKSY ponownie wkradły się problemy z przyjęciem przy stanie 13:10 trener Cretu musiał interweniować. Kolejne ataki Kamila Semeniuka i Olka Śliwki sprzyjały naszej drużynie, na skuteczne zagrania ZAKSY odpowiadał jednak Rafał Szymura. Do punktów zdobywanych w ataku jastrzębianie dodali punktowy serwis i było już 18:15. Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził atak Olka Śliwki z prawego skrzydła. Czujna gra rywali w obronie i kolejne kontrataki skomplikowały sytuację naszego zespołu (22:15). Punktowe ataki Norberta Hubera i celny serwis Kamila Semeniuka poprawiły sytuację kędzierzynian (24:20), niestety nie zdołaliśmy odwrócić losów tego seta (25:20).

Wzorem początku pierwszego seta również w drugiej odsłonie lepiej wystartowali kędzierzynianie. Skuteczne ataki Davida Smitha oraz celny serwis amerykańskiego środkowego były początkiem serii. W dłuższej wymianie zapunktowaliśmy blokiem i to ZAKSA prowadziła 3:1. Jastrzębianie zdołali wyjść z niewygodnego dla nich ustawienia, wyciągając wnioski z poprzedniego seta tym razem kędzierzynianie nie pozwolili rywalom tak szybko odrobić strat. Czujna gra ZAKSY na siatce, kolejne bloki na Fornalu i kontrataki zwieńczone zagraniami Łukasza Kaczmarka miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (4:10). O ile w pierwszym secie celność serwisu sprzyjała miejscowym tym razem to kędzierzynianie lepiej spisywali się w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła, swój dorobek punktowy asem serwisowym zasilił Olek Śliwka i prowadziliśmy 12:6. Konsekwencja na siatce podopiecznych Gheorghe Cretu sprzyjała utrzymywaniu prowadzenia, w dłuższych wymianach mogliśmy liczyć na skuteczność zagrań Aleksandra Śliwki czy Łukasza Kaczmarka (10:17). Reagując na sytuację trener gospodarzy zdecydował się przerwać grę, pauza nie wybiła z rytmu Kamila Semeniuka, który po wznowieniu gry popisał się asem serwisowym. Chwilę później idealnie w linię trafił Olek Śliwka (13:22). Kluczowa faza seta to popis gry w ataku Kamila Semeniuka i Łukasza Kaczmarka (14:24). Jastrzębianie obronili jeszcze dwie piłki setowe, pewny atak Łukasza Kaczmarka zakończył jednak partię (16:25).

Po falstarcie naszego zespołu w trzecim secie (2:0), wszystko wróciło do normy (2:2). W tej odsłonie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, kędzierzynianie punktowali blokiem, kiedy kolejny raz zatrzymaliśmy na siatce Rafała Szymurę trener gospodarzy zdecydował się na zmiany. Chwilę późnij o skutecznej grze naszego zespołu na siatce przekonał się Boyer (6:7). Niestety nie utrzymaliśmy zbyt długo tej zaliczki, problemy z przyjęciem zagrywki Clevenot dały jeden punkt przewagi naszym rywalom. Kiedy jastrzębianie (przy zagrywkach Toniuttiego) zwiększyli prowadzenie trener Cretu postanowił przerwać grę (12:9). Pauza poskutkowała, atak Kamila Semeniuka i as serwisowy Davida Smitha doprowadziły do gry na styku (12:11). Miejscowi również nie marnowali szans w kontratakach i ponownie odskoczyli naszej drużynie, trener Cretu tym razem zdecydował się na zmiany, w miejsce Łukasza Kaczmarka desygnując do gry Bartłomieja Klutha. Kędzierzynianie przy kontratakach Olka Śliwki niwelowali dystans (17:15), przy zrywie przeciwnika tracąc w końcówce kolejne punkty (19:15). W tej części spotkania na boisku pojawił się jeszcze Wojciech Żaliński (za Aleksandra Śliwkę). Znakomite zagrywki Marcina Janusza i problemy Fornala z przyjęciem serwisów naszego rozgrywającego poprawiły sytuację ZAKSY (21:19). Kolejne ataki kończył Bartek Kluth, niestety przy grze punkt za punkt przewagę utrzymali miejscowi (25:22).

Czwarty set to powrót do znakomitej gry siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Gheorghe Cretu w tej partii wrócił do wyjściowego ustawienia (z Łukaszem Kaczmarkiem w ataku i Aleksandrem Śliwką na przyjęciu). Po wyrównanym początku, przy serii ciosów w zagrywki Kamila Semeniuka nasz zespół zbudował znaczne prowadzenie (2:8). W zagraniach na środku siatki niezmiennie mogliśmy liczyć na Davida Smitha, nasz środkowy imponował również skutecznością w bloku (7:12). Jastrzębianie nie ustrzegli się też błędów w ataku, próbując ominąć szczelny blok ZAKSY Tomasz Fornal zaatakował w aut. Tego typu problemów nie miał Kamil Semeniuk, dla którego przeszkodą nie był nawet potrójny blok przeciwnika. Podobnie jak w, pewnie wygranej, drugiej partii spotkania kędzierzynianie dyktowali warunki. Nie brakowało długich, zaciętych wymian, w tych Marcin Janusz coraz częściej uruchamiał atak z drugiej linii, gdzie nie zawodził Olek Śliwka. Równie pewnie na środku siatki radził sobie Norbert Huber, sytuacyjne piłki na siatce wykorzystywał Marcin Janusz i to ZASA prowadziła w końcówce 22:11. Nasz środkowy zanotował jeszcze imponującą serię w polu serwisowym (11:24), seta zakończył błąd gospodarzy (12:25).

Tie-break to wymiana ciosów w ataku od pierwszych akcji. Po naszej stronie siatki punktowali David Smith z Norbertem Huberem. Na prawym skrzydle dobrze radził sobie Łukasz Kaczmarek (2:3).Przy zmienności sytuacji miejscowi zdołali odzyskać jednopunktową zaliczkę, jednak nie na długo. Podobnie jak w końcówce czwartego seta ZAKSIE sprzyjało ustawienie z Norbertem Huberem w polu serwisowym. I tak blok na Hadravie i atak Olka Śliwki dały nam prowadzenie 6:4. Jeszcze przed zmianą stron boiska gra się wyrównała (6:6), nasz zespół nie pozwolił rywalom wypracować serii, a po ataku Kamila Semeniuka z drugiej linii i zerwanym zagraniu rywali to ZAKSA była o krok dalej (7:9). Niestety nie był to koniec emocji i przy czujnej grze jastrzębian w bloku wróciliśmy do gry na styku (10:10). Następnie odzyskaliśmy prowadzenie (12:10), żeby przy zagrywce Hadravy ponownie był remis (12:12). W decydującym momencie więcej „zimnej krwi” zachowali siatkarze ZAKSY, kolejne ataki Łukasza Kaczmarka przybliżały nas do celu, grę na przewagi zakończył blok kędzierzynian (16:18).

MVP – David Smith

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3

(25:20, 16:25, 25:22, 12:25, 16:18)

Źródło Zaksa

1449
Advertisement
Advertisement

Może Ci się spodobać

Sport

Po blisko 3-godzinnym, zaciętym spotkaniu w Warszawie zwycięzcę musiał wyłonić tie-break. ZAKSA walczyła do końca, niestety finalnie

Sport

Mimo udanego początku w spotkaniu w meczu 26. kolejki PlusLigi musieliśmy uznać wyższość Trefla Gdańsk, goście wygrali 3:1.

Sport

Nie po myśli naszego zespołu ułożyło się spotkanie 25. kolejki PlusLigi. W Lublinie nasz zespół musiał uznać wyższość LUK Lublin.

Sport

Podopieczni Adama Swaczyny pokonali Cuprum Lubin w meczu 24. kolejki PlusLigi. MVP spotkania wybrany został kapitan naszego zespołu