W niezwykłej atmosferze 23 maja w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu odbyło się wyjątkowe spotkanie z Elżbietą Zapendowską – cenioną pedagog wokalu, jurorką muzycznych programów i kobietą, która ukształtowała wiele gwiazd polskiej sceny muzycznej.
Rozmowę prowadził dyrektor placówki, Jarosław Wasik, który z właściwym sobie wyczuciem wydobył z gościa wieczoru nie tylko anegdoty z kariery, ale i osobiste wspomnienia.
Nauczycielka z pasją
Elżbieta Zapendowska wspominała swoje początki jako nauczycielka muzyki w II Liceum Ogólnokształcącym, gdzie rozpoczęła swoją edukacyjną drogę. Z pasją mówiła o pracy z młodzieżą, o radości, jaką daje obserwowanie rozwoju ich talentów i osobowości.
To właśnie wtedy zaczęły się jej pierwsze poważne spotkania z muzyką i ludźmi, którzy mieli na zawsze pozostać częścią jej życia zawodowego.
Opole jej drugim domem
Dużą część spotkania poświęciła Opolu – miejscu, które odegrało ogromną rolę w jej życiu. Wspominała pracę w nieistniejącym już Wojewódzkim Domu Kultury (WDK). Pełniła tam funkcję w komisji weryfikującej orkiestry taneczne – między innymi pod kątem wykonywanego repertuaru, by nie zawierał niemieckich utworów. To właśnie podczas jednej z takich weryfikacji poznała 14-letnią Edytę Górniak, której wokal był jeszcze przeciętny, ale która zachwycała tańcem.
Górniak została przyjęta do studia piosenki prowadzonego przez Zapendowską – i tak zaczęła się historia jednej z największych gwiazd polskiej sceny.
Ludzie, których spotkała
Zapendowska z sentymentem opowiadała o osobach, które spotkała na swojej drodze – od Ryszarda Rynkowskiego, przez Edytę Górniak, po Michała Bajora, z którym studiowała na jednym roku, choć na różnych wydziałach.
Wspomniała również o pracy z zespołem Studio Singers, z którym jeździła na koncerty aż do momentu, kiedy grupa zaczęła współpracować z Marylą Rodowicz. – „Maryla grała dużo, a potem oni wyjechali za granicę i ja już z nimi nie jeździłam” – mówiła Zapendowska, wspominając, że Rodowicz traktuje ludzi instrumentalnie, przytaczając przy tym anegdotę o… bagietce za ponad 1360 zł.
Kobieta z charakterem i doświadczeniem
Publiczność usłyszała również historie z pracy przy telewizyjnych programach muzycznych, zwłaszcza z „Idola”, gdzie Zapendowska jako jurorka oceniała uczestników. Wspominała współpracowników, takich jak Sławek Sochacki czy Anna Deka, ale także artystów, których twórczość szczególnie ceniła.
Nie zabrakło też prywatnych wspomnień – o dzieciństwie i domu rodzinnym, w którym jej mama wynajmowała pokoje. – „Nie dało się chodzić w majtkach po własnym domu” – wspominała z uśmiechem, pokazując, jak różne były realia tamtych czasów.
Nie tylko nauczycielka
Elżbieta Zapendowska to postać, która na zawsze wpisała się w historię polskiej muzyki rozrywkowej. Pracowała także w Akademii Teatralnej, kształtując kolejne pokolenia artystów. Jej opowieści to nie tylko zbiór anegdot – to świadectwo życia poświęconego sztuce, ludziom i pracy z głosem.
Spotkanie w Muzeum Polskiej Piosenki było nie tylko sentymentalną podróżą przez dekady muzycznej historii Polski, ale również dowodem na to, jak wielką rolę mogą odegrać nauczyciele w odkrywaniu i rozwijaniu talentów.
Elżbieta Zapendowska udowodniła, że muzyka to nie tylko dźwięki – to przede wszystkim ludzie i emocje.
Zdjecia/Tekst: B@W
























